Wtedy przeprowadzała swój pierwszy biznes, salon włosów. But something was wrong: no one at the salon seemed to understand. Ale coś było nie w porządku: nikt przy wydawanym się salonie rozumieć. Read it and find out how to open a hair salon. Czytać to i dowiadywać się jak otworzyć salon włosów. And they do it at home, not in a salon.
Adres: 02-636 Warszawa, ul. Olimpijska 25. Atutem salonu Suknie Boho – oprócz pięknych sukien ślubnych – jest fakt, że klientka, która przyjedzie do salonu rano, wieczorem może wyjechać z niego z gotową suknią, bo jak mówi właścicielka: Twoja suknia będzie uszyta dla Ciebie razem z Tobą, na Tobie i w Twojej obecności.
10:30 -13:30. 14:15 -17:00. Sobota. 10:00 -11:00. 11:15 -14:00. Na spotkania zawsze trzeba umawiać sie wcześniej, ilość spotkań ograniczona. Szukasz idealnej sukni ślubnej dla siebie? ️ Sprawdź, jakie modele znajdziesz w Twój Ślubny Czas - Suknie Ślubne (Myślenice)!
Maria - Salon Sukien Ślubnych. Ul. Bogusława 41/1, Szczecin. (11) Zapytaj o wolny termin. Pokaż galerie.
Wybór sukni to nie lada wyzwanie i z całego serca chcemy, żeby całość odbywała się w przyjemnej i spokojnej atmosferze, żeby tak było pamiętaj o kilku istotnych sprawach: po pierwsze, na każdą wizytę w salonie sukien ślubnych, która będzie odbywała się w tygodniu, należy się umówić. Jeśli wejdziesz z marszu do salonu
Salon sukien ślubnych Bella Sposa jest od wielu lat wyjątkowym punktem na mapie Krakowa, w którym każda Panna Młoda może znaleźć dla siebie wymarzoną kreację na Ten wyjątkowy dzień. ROZMIARÓWKA
Salon sukien ślubnych. Patronat. Rachel Hauck Wydawnictwo: Wydawnictwo Święty Wojciech literatura obyczajowa, romans. 416 str. 6 godz. 56 min. Szczegóły. Kup książkę. Początek lat trzydziestych XX wieku. Cora Scott odważnie kroczy ścieżką kariery, prowadząc w Heart’s Bend w Tennessee odziedziczony po swojej ciotecznej babce
VfhcfN. Szczypta elegancji, garść dobrego smaku, kropla aromatu wyjątkowości. To mógłby być początek przepisu na idealną suknię ślubną. I choć przyszłe panny młode często bezbłędnie potrafią opisać kreację, w której chciałyby pójść do ołtarza, to rzeczywistość płata im figla. Bo nie zawsze udaje się taką znaleźć w sklepie. Może zamiast szukać, warto zaprojektować ją samodzielnie?Brak czasu i zabieganie sprawiają, że coraz mniej kobiet ma możliwość godzinami poszukiwać suknię ślubną. Sklepy internetowe wychodzą przyszłym pannom młodym naprzeciw. Proponują nie tylko gotowe kreacje we wszystkich możliwych modelach i kolorach. W internecie pojawiają się strony internetowe, na których samodzielnie można zaprojektować wymarzoną sukienkę – bez wychodzenia z domu. Jedno kliknięcie wystarczy, by skierować zamówienie do wedle Twojego projektuZaprojektowanie własnej sukni okazuje się banalnie proste. Na stronie internetowej sklepu wystarczy wybrać odpowiedni model góry sukienki, dobrać styl dołu, następnie kolor, dopracować szczegóły, takie jak pas czy kokarda. Kolejnym krokiem jest podanie swoich wymiarów (obwód w biuście, obwód talii, długość od ramienia do talii itp.). Wykorzystanie konfiguratora nie tylko jest proste, ale może okazać się bardzo przyjemne. To zamawiający decyduje, jaki materiał ma być użyty przez krawcową i czy sukienka ma być wyszywana kamieniami albo być w pełni koronkowa.– Często dziewczyny zamawiają u nas sukienki na ślub cywilny, gdyż trudno jest im znaleźć sukienkę skromną, w kolorze białym lub ecru. Skarżą się, że rynek przesycony jest wielkimi sukniami, obsypanymi kryształkami, a na naszej stronie samodzielnie mogą zaprojektować kreację – mówi Marta Wiznerowicz, właścicielka firmy Place for Dress. – U nas nie dość, że wszystkie sukienki można zaprojektować w kolorach białych i ecru, to realizujemy zamówienia indywidualne na bardziej skomplikowane projekty. Szyjemy sukienki koronkowe, wyszywane kamieniami, z nietypowych tkanin. Staramy się spełniać wszystkie zachcianki naszych klientek – wydaje się być idealne dla pań o nietypowej budowie – za niskich, za wysokich, bardzo szczupłych czy puszystych, którym próżno szukać idealnej sukni w sklepach sieciowych. To także antidotum na zły nastrój tych z kobiet, które nie mogą w tradycyjnym sklepie dobrać sukienki, bowiem w innym rozmiarze noszą górę a w innym dół. Dzięki takim miejscom w internecie można zaprojektować kreację idealną – nie za długą i nie krótką, bezbłędnie dopasowaną w biuście. O ile tylko dobrze ściągniemy z siebie dla druhenZaprojektowanie i zakupienie sukienek druhen w sklepie internetowym także wydaje się łatwe. Nie trzeba zamawiać hurtowo jednego kroju, w którym nie każda druhna będzie czuła się swobodnie i prezentowała dobrze.– U nas można zamówić nieograniczoną ilość sukienek w takim samym kolorze, z tym samym motywem, lub po prostu w tej samej gamie kolorystycznej. Każda może mieć inny krój i dodatkowo zostanie uszyta na miarę na każdą z pań – bo przecież druhny różnią się od siebie nie tylko wymiarami – mówi Marta Wiznerowicz. – Można także zaprojektować samodzielnie sukienki dla dziewczynek rzucających kwiatki, tak, aby np. dodatki, jak pasek czy kokarda pasowały do wystroju lub sukienki panny młodej – wyjaśnia właścicielka Place for projekt na każdą kieszeńMożliwość zaprojektowania samodzielnie własnej sukni – zarówno na ślub cywilny jak kościelny lub po prostu na przyjęcie weselne – jest kusząca. Szczególnie dla tych kobiet, które na co dzień mają problem z dobraniem odzieży. Argumentem przygniatającym będzie fakt, że bez wychodzenia z domu, mając dostęp do internetu, możemy stworzyć kreację niepowtarzalną i oryginalną, tylko dla siebie i za przystępną cenę (gotową sukienka może być nasza za około 350 zł). Bowiem w konfiguratorze można skomponować aż 5 mln kombinacji. Spotkanie więc innej kobiety, w sukni jak nasza, wydaje się być Place for Dressfot. Place for Dressfot. Place for Dressfot. Place for Dress
Piękne kreacje i dodatki dla panny młodej to asortyment salonu sukien ślubnych. Dostęp do dobrze zaopatrzonych hurtowni, indywidualnych ofert projektantów, sprawnych krawców i fachowa obsługa klienta są podstawą takiego biznesu. Taki sklep można otworzyć nawet w niewielkiej miejscowości. Zobacz też: Jak handlować w internecie zdrową żywnością W Polsce każdego roku zawieranych jest 180–190 tys. związków małżeńskich. Nowożeńcy do tej wyjątkowej uroczystości przygotowują się miesiącami i wydają na nią krocie. Jednym z podstawowych miejsc, które muszą odwiedzić, jest salon mody ślubnej. Na pierwszą kompleksową wizytę w salonach z tradycjami i doskonałym asortymentem trzeba czekać nawet kilka tygodni. Jeśli więc interesujesz się modą, krawiectwem, masz dobry gust oraz zmysł artystyczny i nie brakuje ci zapału do pracy, to zastanów się nad otwarciem salonu z ubraniami dla panien młodych i ich najbliższych gości (świadków i druhen). Odpowiednia lokalizacjaTaki lokal może powstać nawet w niewielkiej miejscowości. W tym przypadku najwyższa jakość asortymentu i dobra reklama zdziałają cuda i przyciągną klientów nawet z daleka. Teoretycznie nie należy lokalizować sklepu w sąsiedztwie istniejących już przedsiębiorstw z podobnymi produktami. Jednak w tym biznesie ta prawidłowość się nie sprawdza i raczej stawia się właśnie na branżowe centra handlowe. W wielu miastach jest sporo takich miejsc, np. w Warszawie to ul. Targowa, bazar Różyckiego i al. Jana Pawła II. Szukając idealnej lokalizacji dla siebie, sprawdź nie tylko miejsca w centrum miasta czy w pasażach handlowych, ale również te, gdzie króluje już branżowa konkurencja. Pomysł na biznes! Ekologiczna moda regionalna Salon z prawdziwego zdarzeniaSklep z sukniami i dodatkami ślubnymi musi mieć dużą witrynę widoczną z daleka. Sama powierzchnia sklepu powinna liczyć 40–60 mkw. Wnętrze należy podzielić na część ekspozycyjną, w której staną manekiny w sukniach, wieszaki i półki z dodatkami, oraz na szerokie, wygodne przymierzalnie. W większym lokalu znajdzie się też miejsce na stanowisko krawcowej i poczekalnię z kawowym stolikiem oraz stojakami na katalogi. Urządzając wnętrze salonu, zwracaj uwagę na kolorystykę. Najlepsze będą rozświetlające i optycznie powiększające wnętrze rozmaite odcienie bieli, błękitu, różu, szarości, kawy z mlekiem. Lepiej zrezygnować z rażącego pomarańczowego, żółtego czy zielonego. Lepiej też nie inwestuj w dodatkowe zdobienia ścian. Postaw na minimalizm i klasykę. Hity sezonuW sklepie dla nowożeńców najważniejszy jest asortyment. Suknie wyeksponowane w witrynie muszą zachęcać do odwiedzin salonu. Najlepiej postawić na najmodniejsze kreacje i różne fasony, by każdy mógł znaleźć coś ciekawego dla siebie. Oczywiście nie można przesadzić z ekspozycją, bo ściśnięte suknie stracą swój urok. Nawet w niewielkim salonie warto mieć co najmniej 20 modeli sukienek dla panny młodej. Większa oferta może być w katalogach i sprowadzana na specjalne zamówienie klientki. Nie powinno zabraknąć największych hitów sezonu. Na nadchodzący rok kreatorzy mody postawili na modele o fasonie syrena, proste sukienki odcinane pod biustem oraz modele z głębokim lub transparentnym dekoltem zdobionym kamieniami, perłami czy haftami. W kolorystyce oprócz klasycznej bieli prym będą wiodły odcienie szampana, delikatnego różu i nude. W salonie trzeba mieć również dodatki, takie jak torebki, rękawiczki, nakrycia głowy. Warto postawić także na kreacje weselne dla gości – przede wszystkim świadkowych i druhen. Oprócz tego możesz prowadzić też dział z ubraniami do chrztu i do Pierwszej Komunii Świętej. Jednak zanim wybierzesz się na hurtowe zakupy, przejrzyj dokładnie branżowe magazyny i portale internetowe. Poszukaj tam producentów i hurtowników cieszących się bardzo dobrą renomą. Warto podkreślić, że w tej branży na zakup hurtowy składa się pięć sztuk. Może zdarzyć się również, że jakaś marka będzie chciała zaistnieć w twoim salonie na wyłączność. Nie odrzucaj od razu takiej propozycji. Taki firmowy franczyzowy sklep to dobry pomysł dla osób, które mają obawy przed prowadzeniem w pełni samodzielnego biznesu, a marzą o własnej firmie związanej z modą ślubną. Przeczytaj też: Warto uruchomić studio urody Odpowiedni personelSukces salonu dla nowożeńców zależy też od obsługi. Sprzedawcą może być sam właściciel. Osoba, która ma oferować i dobierać suknie ślubne, powinna znać bieżąe trendy, typy sylwetek i urody. Musi być fachowcem, który pomoże pannie młodej dobrać najlepszą kreację. Osoba na tym stanowisku powinna też wyróżniać się wysoką kulturą osobistą i miłą aparycją. Drugim bardzo ważnym pracownikiem jest doświadczona krawcowa wyspecjalizowana w tworzeniu ślubnych konstrukcji. Bez niej salon z sukienkami ślubnymi nie ma racji bytu. Zwykle dostępną w sklepie sukienkę trzeba poprawić czy znacznie przerobić, a nawet uszyć egzemplarz od nowa. Dobrze, gdy taka osoba cały czas jest na miejscu i również bierze udział we wszystkich przymiarkach. Niestety, znalezienie specjalistki w tej branży nie jest proste. Dlatego przed ostateczną decyzją o otwarciu salonu warto rozejrzeć się na rynku za dobrą krawcową, która będzie gotowa do współpracy. Salon w sieciSalon sukien ślubnych powinien być widoczny także w internecie. Podstawą dobrej strony internetowej są piękne zdjęcia kolekcji. O fotografie dobrej jakości raczej nie trzeba się martwić, bo producenci sukienek dysponują gotowymi sesyjnymi zdjęciami wykorzystywanymi do katalogów. Jednak decydując się na sprzedaż kreacji od wielu producentów, warto pokusić się o zrobienie własnych prezentacji. Powód? Gotowe zdjęcia mogą znacznie się różnić od siebie pod względem jakości czy aranżacji, a to może obniżać walory estetyczne witryny. Na stronie internetowej nie może zabraknąć zdjęć samego salonu, obsługi i oczywiście właściciela. W kilku zdaniach opisz swój sklep i swoją modową ślubną pasję. Dobra autoprezentacja na pewno spotka się z aprobatą potencjalnych klientek. Koniecznie wypełnij rubrykę „kontakt". Zamieść tam numer telefonu do salonu, do siebie i e-mail. Pamiętaj, że każde nieodebrane połączenie czy spóźniona odpowiedź na elektroniczny list może skutkować stratą klienta. A na to młoda firma nie może sobie pozwolić. W ramach prowadzenia działań w internecie można też pokusić się o prowadzenie sklepu on-line. Jednak warto podkreślić, że nawet w takiej sytuacji trzeba dysponować stacjonarnym lokalem, w którym można na żywo zobaczyć kreację i swobodnie ją przymierzyć. Jeśli nie chcesz inwestować w samodzielny lokal, a marzysz o sprzedaży sukien ślubnych, to dobrym rozwiązaniem może okazać się współpraca z innym stacjonarnym sklepem oferującym elegancką damską odzież, który będzie użyczał przymierzalnie na twoje potrzeby. Sprawdź: Jak zarabiać na rękodziele Reklama i promocjaCelem każdego młodego przedsiębiorcy jest zdobycie jak największej grupy klientów. W przypadku salonu sukien ślubnych położonego w niewielkiej miejscowości, może sprawdzić się współpraca z fryzjerami, kosmetyczkami, kwiaciarkami, a nawet sklepami z elegancką bielizną damską. Warto zostawić tam swoje wizytówki i ulotki, oczywiście w zamian umożliwiając innym przedsiębiorcom taką promocję u siebie. Skuteczna może być również tradycyjna reklama w lokalnych mediach. Działaj też w serwisach społecznościowych i udzielaj się na branżowych stronach i forach internetowych. Sezonowy biznesWarto podkreślić, że choć salon z modą ślubną jest czynny cały rok, to raczej jest to biznes sezonowy. Największe zainteresowanie tym asortymentem przypada na okres wiosenno-letni. Zimą i późną jesienią nowożeńców wielu nie ma, tak że trzeba wcześniej zarobić wystarczającą kwotę pieniędzy, by sklep przetrwał cały rok. Ceny sukien ślubnych wahają się od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Zwykle sprzedawca narzuca co najmniej 100 proc. marży. Ale pamiętaj, że w tej branży także są wyprzedaże. Zatem po sezonie ceny kolekcji należy obniżyć o co najmniej 20 proc. Zobacz koniecznie: Pomysł na biznes. Własny zakład usług kominiarskich Niezbędne formalnościSklep z sukniami ślubnymi pod względem formalnym zakłada się bardzo prosto. To klasyczna działalność gospodarcza, która nie wymaga specjalnych pozwoleń czy koncesji. Wystarczy zarejestrować jednoosobową firmę w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Można to zrobić elektronicznie lub w urzędzie gminy. Jeśli będziesz zatrudniał pracownika, to pamiętaj o zgłoszeniu go do ZUS. Ze względu na rejestrację kasy fiskalnej musisz też odwiedzić urząd skarbowy. Spełniamy marzenia kobietElżbieta Wierzbicka (50 l.), współwłaścicielka czterech salonów z odzieżą ślubną w Białymstoku (woj. podlaskie):Celebrity Boutique, Boutique Mon Cheri, Bellissima exclusive oraz Cymbeline Paris: – Moja przygoda ze stylizowaniem strojów zaczęła się od tego, że w wieku sześciu lat... pocięłam suknię ślubną mojej mamy i stworzyłam z niej kolekcję ubrań dla swoich lalek. Mama oczywiście się rozzłościła, ale potem była ze mnie dumna i już zawsze zachęcała mnie do kreatywności. Pasją zaraziła mnie również moja nieżyjąca już ciocia, która była projektantką i ubierała wszystkie elegantki z Białegostoku. Skończyłam Wyższą Szkołę Ekonomiczną, a zdobyta na studiach wiedza później bardzo mi się przydała w prowadzeniu własnego biznesu. Zaraz po studiach wyjechałam do USA, do mojej siostry, która także zajmuje się projektowaniem. To u niej praktykowałam, poznawałam kunszt krojenia, i z tymi umiejętnościami wróciłam do Polski. W 1991 r. z drugą siostrą uruchomiłyśmy pracownię krawiecką, a rok później – za namową naszych klientek – otworzyłyśmy pierwszy salon ze strojami ślubnymi. Obecnie prowadzimy cztery salony z kompleksową ofertą strojów i dodatków do ślubu: od ekskluzywnych po skromniejsze – zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. Salon ślubny nie jest zwykłym sklepem – spełniamy tu marzenia kobiet o pięknym wyglądzie i aby osiągnąć sukces w tej branży, należy kochać kontakt z ludźmi, mieć duszę artystyczną i przez cały czas się uczyć. Dzięki takiemu podejściu klientki przyjeżdżają do nas z całej Polski, a Białystok nazywany jest często polskim centrum mody ślubnej.
Było hucznie i uroczyście, bo i okazja niezwykła - nie co dzień otwiera się przecież największy salon ślubny w Warszawie. Nie zabrakło więc szampana i możliwości podyskutowania z przedstawicielami branży o najnowszych trendach w modzie ślubnej. A przysłowiową wisienką na torcie było ogłoszenie konkursu, w którym wygrać można dwuosobową wycieczkę do Turcji. 4. grudnia warszawski adres ul. Marszałkowska 64 od samego rana gromadził zainteresowanych tematyka ślubną. Tego bowiem dnia nastąpiło otwarcie nowego salonu sukien ślubnych i wieczorowych La Mariee. W wydarzeniu udział wzięli przedstawiciele mediów, właściciele innych salonów współpracujących z Mon Cheri i oczywiście klienci. Zajmujący prawie 250 m2 warszawski salon La Mariee oferuje swoim klientkom szeroki wachlarz kolekcji sukni marek takich, jak Mon Cheri, Sophia Tolly, Tony Bowls, Tony Bowls Bridal czy Moonlight. Jest to już czwarty salon w Polsce - kreacje te dostępne są w Białymstoku, Ełku i od niedawna także w Łodzi. Przedstawiciele Mon Cheri od lat troszczą się o to, by panny młode stające na ślubnym kobiercu wyglądały olśniewająco. A teraz, z okazji otwarcia największego salonu stolicy postanowili zadbać także o podróż poślubną przyszłych nowożeńców, fundując tygodniowy pobyt dla dwóch osób w komfortowym, 5-cio gwiazdkowym hotelu z opcją all inclusive w Turcji. - Mamy świadomość, że organizacja ślubu i wesela wiąże się z dużymi kosztami, dlatego też pary młode często zmuszone są do rezygnacji z podróży poślubnej. A przecież nie jest to zwykła wycieczka, tylko czas, który wspomina się do końca życia. Postanowiliśmy więc jednej parze pomóc spełnić marzenie o wyjeździe – mówi Patrycja Sobolewska, manager salonów La Mariee. Każdy, kto od 4. grudnia do końca kwietnia zdecyduje się na zakup lub wypożyczenie sukni ślubnej w salonie La Mariee w Warszawie lub Białymstoku dostanie kupon konkursowy. By mieć szansę na wygraną, wystarczy wypełnić otrzymany kupon układając hasło promujące La Mariee. Autorka najlepszego hasła zostanie nagrodzona wycieczką. Szczegółowe informacje odnośnie pobytu i regulamin konkursu zostaną podane niebawem.
Jakie trendy w sukniach ślubnych obserwujemy w tym sezonie? W tym sezonie zdecydowanie największą popularnością cieszą się suknie w stylu boho w całości uszyte z koronek o wyrazistym wzorze, a także te w niestandardowym kolorze. Dzisiejsze Panny Młode co raz częściej sięgają po kreacje w różnych odcieniach nude i różu. Dużą uwagę przywiązuje się również do wygody. Zdecydowanie najczęściej wybierane są modele bez gorsetu usztywnianego fiszbinami. Tradycyjne halki zastępowane są warstwami lekkiego miękkiego tiulu. Modele o minimalistycznym kroju są bogato ozdabiane kamieniami, dzięki temu można w nich wyglądać zarówno elegancjo jak i dostojnie. Sporą popularnością cieszą się półprzezroczyste gorsety dekorowane koronką z florystycznymi motywami. Z jak dużym wyprzedzeniem przyszłe Panny Młode powinny rozpocząć poszukiwania wymarzonej kreacji? Suknie ślubną powinno się zamówić na pół roku przed ślubem. Należy jednak wiedzieć, że nie jest to łatwy zakup. Salony ślubne oferują cały wachlarz przeróżnych modeli, dlatego wybór tej jedynej to trudny orzech do zgryzienia. Na pierwszą wizytę w salonie warto umówić się nawet rok przed planowaną datą ślubu. Przyszła Panna Młoda będzie wtedy mogła zobaczyć, w którym z fasonów czuje się najlepiej i na co zwrócić uwagę podczas kolejnej przymiarki. Jakie emocje towarzyszą Ci podczas przymierzania przez przyszłe Panny Młode przepięknych ślubnych kreacji? Pierwszy kontakt z klientką wzbudza ciekawość, ponieważ wygląd jej wymarzonej sukni jest dla mnie zagadką. Dopiero w trakcie rozmowy okazuje się jakie są upodobania przyszłej Panny Młodej. Ogromną przyjemność sprawia mi pokazywanie kobietom jak mogą wyglądać w poszczególnych fasonach. Bardzo często widzę na ich twarzach ogromne zaskoczenie, kiedy okazuje się, że niepozornie wyglądająca suknia czyni z nich prawdziwą królową. Uśmiech na twarzach zadowolonych klientek sprawia mi zdecydowanie największą satysfakcję. Jak powstał pomysł aby otworzyć salon sukien ślubnych Rzeszów? Pomysł o otwarciu salonu ślubnego pojawił się znienacka. Już wcześniej prowadziłam butik z odzieżą wizytową. Od zawsze stawiałam na jakość, dzięki czemu bardzo szybko udało mi się zdobyć zaufanie klientek. Na otwarcie salonu ślubnego namówiła mnie koleżanka, twierdząc, że jest to kierunek w którym mogłabym się rozwijać.
W wielu miastach, nawet tych małych, można znaleźć sklepy, wypożyczalnie i szwalnie sukien ślubnych. Na zakupy przyszłe panny młode jeżdżą jednak zwykle do dużych miast. Bo i wybór tam większy, i jakość towaru często nieporównywalnie lepsza. Jeśli w twoim mieście nie ma takiego punktu lub uważasz, że istniejąca oferta nie jest konkurencyjna, możesz śmiało pomyśleć o wejściu w ten biznes. Sprawdzamy rynek Pomysł jest, ale żeby go zrealizować, koniecznie trzeba sprawdzić, czy ma szansę na powodzenie. W biznes wpisane jest ryzyko, ale nie można przecież działać zupełnie w ciemno. Bez względu na to, czy planujesz założenie salonu w 10-, czy 200-tysięcznym mieście, rozeznaj się na rynku. Najlepiej przejdź się do urzędu miasta lub gminy i sprawdź, ilu potencjalnych klientów (czyli młodych ludzi, którzy mogą chcieć wziąć ślub) mieszka w okolicy. Może się bowiem okazać, że młodych jest tak niewielu, że nawet brak konkurencji nie przyniesie zysku planowanemu biznesowi. Wybieramy lokal Przyjmuje się, że założenie salonu sukien ślubnych możliwe jest już w 60-80-metrowym lokalu. Taka powierzchnia z powodzeniem wystarczy do wyeksponowania sukni na manekinach, zorganizowania wygodnej przymierzalni, kącika wypoczynkowego z kanapą i fotelami, szafy z sukniami i zaplecza. Jeśli mamy jednak ograniczone finanse i nie stać nas na wynajęcie tak dużego lokalu, możemy się ograniczyć do 50 mkw. Trzeba jednak pamiętać, że możliwości prezentowania sukni będą wtedy bardzo ograniczone. Tymczasem wiadomo, że klienta do sklepu przyciąga towar na wystawie. Im atrakcyjniejszy, tym większa obietnica na udane zakupy po wejściu do środka. Wyposażamy wnętrze Optymalne rozwiązanie to wydzielenie we wnętrzu dwóch stref. Jedna, widoczna z ulicy przez szybę, powinna służyć do wyeksponowania towaru. Druga, wewnątrz sklepu, do przymierzania sukien. Dlatego trzeba będzie pomyśleć o zakupie manekinów, na których suknie zaprezentują się o niebo lepiej niż na zwykłych wieszakach. Ponieważ mierzenie stroju zajmuje często i kilka godzin, przyda się kanapa, fotele i stolik dla osób towarzyszących przyszłej pannie młodej w zakupach. Nie można zapomnieć o zrobieniu obszernej wnęki, która pomieści suknie niewystawione na manekinach, a także wielkiego, dobrze oświetlonego lustra. Konieczny też będzie parawan, za którym klientka będzie miała zagwarantowany komfort przymierzania dowolnej ilości garderoby. Przyszły przedsiębiorca musi też pamiętać o obowiązkowej kasie fiskalnej i komputerze z dostępem do Internetu. Ważna jest też atmosfera panująca wewnątrz. Z bielą najlepiej komponują się jasne barwy. Dlatego sprawdzą się lepiej niż agresywne kolory. Odpowiedni klimat stworzymy dobrze dobranym oświetleniem. Również podświetlenie samych sukien wiszących we wnęce od góry korzystnie wpłynie na ich wygląd. Zatrudniamy ludzi Liczba pracowników w salonie zależy od ruchu w nim panującego. Na początek sam właściciel może wcielić się w rolę sprzedawcy. Pod warunkiem jednak, że ma podejście do klienta, zna się na modzie ślubnej i nie ma kłopotów z doradzeniem niezdecydowanej klientce. Słowem - musi to być osoba, którą potencjalna klientka obdarzy zaufaniem. Jeśli więc właściciel nie ma drygu do mody, lepiej zatrudnić panią lub znającego się na rzeczy pana. O ile na ekspedientce można zaoszczędzić, o tyle krawcowa w salonie mody ślubnej jest niezastąpiona. Musi to być specjalistka, która bez kłopotów poradzi sobie ze zwężeniem gorsetu, przebije się przez masy koronek i ozdób. Do pomocy przyda się również kierowca z samochodem dostawczym, który będzie mógł wziąć na siebie transport zamówionego towaru. Asortyment Salon mody ślubnej można ograniczyć jedynie do sukien i niezbędnych dodatków ślubnych typu: welony, toczki, rękawiczki, mufki, sztuczna biżuteria, bielizna czy ozdoby do włosów. Ponieważ ślubny biznes należy do tych sezonowych, może się okazać, że asortyment salonu trzeba będzie powiększyć. W tym biznesie martwe sezony to późna jesień i zima - mało kto wtedy decyduje się na ślub. Obok sukien ślubnych w salonie doskonale sprawdzą się: - ubrania komunijne, - suknie wieczorowe i balowe, - suknie koktajlowe, idealne dla panny młodej na poprawiny czy na ślub dla świadkowej, - pośredniczenie w drukowaniu zaproszeń. A może wypożyczalnia W sklepie można równocześnie prowadzić wypożyczalnię sukien. Wypożyczanie jest w modzie, bo wiele panien marzy o prawdziwie bajkowej kreacji, na zakup której ich nie stać. Innym ciekawym uzupełnieniem oferty salonu będzie komis. Na pewno znajdzie się wiele młodych mężatek, które chętnie pozbędą się sukienki z garderoby. W tym wypadku jedyny koszt naszego biznesu to udostępnienie miejsca, w którym potencjalna klientka wystawia suknię. Reklama Warto pomyśleć o atrakcyjnej i dobrze wypozycjonowanej stronie internetowej. Młode pokolenie robienie zakupów zaczyna w sieci. Tam młodzi szukają informacji, gdzie w okolicy znajdą interesujący ich produkt. Warto zainwestować w ulotki czy plakaty reklamujące salon. Idealne miejsca, w których można dotrzeć do potencjalnej klienteli, to salony fryzjerskie, zakłady kosmetyczne czy kluby fitness. Reklama dźwignią handlu, więc nie ograniczajmy się do jednego miasta. Niech wiedza o nowym salonie dotrze do okolicznych miasteczek i wsi. Tam przecież też muszą mieszkać panny na wydaniu. Inwestujmy w niekonwencjonalne rozwiązania. Większość salonów mody ślubnej jest otwarta w godzinach pracy. Wyjdźmy klientom naprzeciw i wydłużmy działanie sklepu do późnych godzin wieczornych lub wprowadźmy elastyczny czas pracy, polegający np. na możliwości telefonicznego umawiania się na mierzenie w godzinach dogodnych dla klienta. Koszty Koszty inwestycji w małym sklepie na ok. 50 mkw.: - zakup 10 manekinów 700 zł - meble 1,5-2 tys. zł - komputer i kasa fiskalna ok. 4 tys. zł - remont lokalu ( malowanie ścian, oświetlenie) 5 tys. zł - Wynajem lokalu ok. 1200 zł - Zakup 24 sukien ślubnych ok. 20 tys. zł Razem: ok. 33 tys. zł Ile na tym zarobimy Osoby z branży zdradzają, że przeciętny zarobek od sprzedanej sukni to 50 proc. sumy, jaką zostawia w sklepie klientka. Biorąc pod uwagę to, że markowa suknia może kosztować nawet 10 tys. zł, gra warta jest świeczki. Możliwości klientek z dużych miast są nieporównywalnie większe niż w tych mniejszych. Nie zmienia to faktu, że przeciętna panna z małego miasta w biedniejszym rejonie kraju wydaje na kreację od 1,5 do 2 tys. zł. W większych miastach stawka ta oscyluje w granicach 2,5-4,5 tys. zł. W ostatnich miesiącach roku warto postawić na wyprzedaże. Coraz więcej klientek świadomie odkłada zakupy w oczekiwaniu na nie. Obniżki powinny zakładać przynajmniej 40-proc. rabat obejmujący modele wykonane w zgodzie z obowiązującymi trendami. Wysokimi obniżkami powinny być objęte modele z eksponatów. Modele klasyczne zawsze znajdą nabywcę, więc dużą obniżkę można sobie darować. W sieci Jeśli nie dysponujemy gotówką czy kredytem, z którego możemy rozkręcić biznes, warto pomyśleć o wejściu do sieci sklepów. Współpraca może się opierać na zasadach franczyzy lub sklepu partnerskiego. W zależności od formy współpracy, jaką nawiążemy, sieć pomoże nam przy remoncie lokalu, jego aranżacji i wyposażeniu w konieczne akcesoria, a także udzieli pomocy w otwarciu salonu i jego zarządzaniu. Zyskamy pomoc prawną w konstruowaniu niezbędnych umów, w ubieganiu się o dofinansowanie z funduszy pomocowych. Dodatkowym plusem będzie wyłączność na określoną markę w okolicy o promieniu wielu kilometrów, reklamę w mediach czy gwarancję atrakcyjnych cen zakupu, o marce, pod szyldem której będziemy mieli możliwość działać, nie wspominając. Trzeba jednak pamiętać, że sieć nałoży na nas także masę obowiązków. Zostaniemy zobowiązani jedynie do zadbania o odpowiedni lokal, którego wielkość zazwyczaj jest ściśle określona. Niektóre sieci nie dopuszczają odstępstw od schematu aranżowania salonu. Dużym ograniczeniem może się okazać długość umowy, która będzie nas zobowiązywała do prowadzenia sklepu, a i zarobek może się okazać niższy niż w przypadku samodzielnego prowadzenia biznesu. Taki rodzaj współpracy to jednak doskonała propozycja dla ludzi bez dużego wkładu własnego czy odwagi do wypłynięcia na głębokie wody small biznesu. Trzeba umieć doradzić klientkom Halina Rutkowska (64 l.), właścicielka salonu ślubnego Esperancja przy ul. Malmeda 3 w Białymstoku (woj. podlaskie): - Swój salon otworzyłam w 1987 roku za namową mojej młodszej siostry, Teresy (60 l.). Była to jedna z pierwszych firm tego typu w Białymstoku. Wcześniej pracowałam w gastronomii i nic nie wiedziałam o branży ślubnej, ale siostra, która już jakiś czas prowadziła podobną firmę, na początku we wszystkim mi pomagała. Pierwszy towar także jej zawdzięczam, ponieważ Teresa sama projektowała i szyła suknie ślubne. Z czasem zaczęłam zaopatrywać się w hurtowniach. Nauczyłam się przerabiać gotowe suknie, upiększać je, zdobić, haftować... Cały czas też rozszerzałam asortyment salonu o stroje wieczorowe, ubranka do chrztu czy Pierwszej Komunii. Po 25 latach pracy w tym zawodzie mogę pochwalić się sporym gronem klientek, które przed laty ubierałam do ślubu, a teraz one przyprowadzają do mnie swoje dorosłe już córki. W tej branży trzeba być trochę psychologiem, umieć doradzić pannie młodej, wykazać się względem niej życzliwością i dobrym gustem. Przecież kobieta suknię do ślubu kupuje tylko raz w życiu! Tę pracę po prostu trzeba kochać.
jak otworzyć salon sukien ślubnych